sobota, 12 marca 2016

Produkty: przekąska owsiano-orkiszowa TOP-Fit

Z każdym dniem jesteśmy coraz bliżej wiosny, a tym samym bliżej lata. Każda i każdy z Was na pewno lubi sobie coś przegryźć. Wymówek do zjedzenia przekąski mamy wiele. Od niezjedzonego śniadania przez brak czasu, napięty plan zajęć w szkole lub na uczelni po... "schrupał(a)bym coś dobrego". Tylko co zjeść naprawdę dobrego? Nie zawsze to co dla zmysłu smaku jest dobre, jest tak samo dobre dla naszej figury.

Słonecznik? Nie bardzo. Jego ziarna może i nam smakują, fajnie się "skubie", ale w 100 gramach porcji mamy 563 kcal. Chipsy? Posiadają tyle samo kilokalorii co słonecznik. To może orzeszki ziemne? Doskonały dodatek do piwa posiada aż 603 kcal! Osoby, które pragną osiągnąć wymarzoną figurę lub po prostu być fit powinny sięgnąć po coś innego. Na przeciw takim osobom wyszła firma Granex, która produkuje doskonałą przekąskę owsiano-orkiszową.

źródło: www.granex.pl
Jak dla mnie jest wspaniałą alternatywą, a do tego słodki smak (cukry zawarte w zbożu + odrobina miodu) przekąski Granex powodują, że na pewno sięgnę po nie częściej. Pewnie myślicie, że taka przekąska jest droga. Zaskoczę Was, za paczkę o objętości 220 g zapłacicie nie więcej niż 5 zł. Produkt zakupiony w dyskontach Kaufland kosztuje 4,49 zł. Co jakiś czas organizowane są promocje i wówczas kosztuje 3,99 zł.

Stanowi doskonałą alternatywę tradycyjnej przekąski, a do tego można jeść ją z mlekiem lub jogurtem. Oczywiście mleko i jogurt jest tutaj propozycją, ponieważ doskonale smakuje samo.
Przekąska ta jest produktem zbożowym, który wzbogacono błonnikiem oraz zarodnikami pszennymi. Warto wspomnieć o tym, że pszenne zarodniki stanowią źródło witamin z grupy B oraz E. Mają dużo potasu, fosforu, cynku oraz magnezu, czyli składników niezbędnych do funkcjonowania naszego organizmu. Kolejną zaletą tej przekąski jest fakt, że posiadają wysoką zawartość błonnika pokarmowego (aż 10% produktu).




Z ręką na sercu mogę Wam ten produkt śmiało polecić. Nadaje się jako przekąska do biura, na uczelnię, na imprezę wśród przyjaciół, ale też jako przegryzka do filmu albo pomysł na pełnowartościowe śniadanie... z mlekiem lub jogurtem ;-)

I co najważniejsze: produkt jest rekomendowany przez CLO SABA jako produkt dla osób leczących nadwagę oraz otyłość. Ale jest przeznaczony również dla tych, którzy chcą dbać o swoją szczupłą sylwetkę.

Studencka kuchnia poleca przekąskę na śniadanie:

- 30 g przekąski owsiano-orkiszowej TOP-Fit
- 1 szklanka mleka lub jogurtu naturalnego
- 1 łyżka rodzynek
- 1 łyżka suszonej żurawiny
- 1 łyżka migdałów lub wiórków kokosowych

Wszystkie składniki należy umieścić w misce, dodać mleko lub jogurt i wymieszać. W ten sposób uzyskujemy przepyszne śniadanie.

niedziela, 11 stycznia 2015

W poszukiwaniu dobrego smaku - Restauracja "Ukraineczka"

W piątkowy wieczór, 2 stycznia, chciałem wybrać się wraz z moim przyjacielem do centrum, aby móc gdzieś spokojnie napić się piwa i porozmawiać w spokoju. Wysiedliśmy z autobusu na przystanku Wyszyńskiego i poszliśmy wzdłuż ulicy Małej Odrzańskiej w kierunku Wałów Chrobrego w poszukiwaniu dobrego lokalu. Idąc po drodze pokazałem mu Ratusz Staromiejski, który stoi przy ulicy Księcia Mściwoja. Po obejrzeniu zabytku postanowiliśmy kontynuować nasze poszukiwania.

Pierwszy lokal jaki zauważyliśmy to restauracja "Ukraineczka" mieszcząca się przy ulicy Panieńskiej pod numerem 19. Jako, że Krystian (tak ma na imię przyjaciel) jest studentem rosjoznawstwa i zawsze chciał poznać smak kuchni ukraińskiej, postanowiliśmy zajść do tego lokalu. Wina leży też częściowo po mojej stronie ;) Ze względu na swoje pochodzenie i fakt, że dawno nie miałem w ustach smaku tejże kuchni, chciałem tam wejść i przypomnieć sobie to co najlepsze.

Jako, że z Krystianem byliśmy po sytej kolacji, postanowiliśmy wziąć zamówić deser. Przyjaciel zamówił sobie lody ukraińskie, a ja sam ukraińskie syrniczki. W przypadku pierwszego deseru są to trzy gałki lodów, które są wyrabiane na miejscu według receptury ukraińskiej. Do lodów dodawane są owoce (pokrojone w plasterki winogrona i banan). Całość jest z dodatkiem polewy czekoladowej. Drugi deser to nic innego jak ukraińskie placuszki twarogowe podawane z miodem, śmietaną i konfiturą.

Aby móc zjeść syrniczki należy odkroić kawałek, zanurzyć go w śmietanie, a następnie nałożyć ostrzem noża niewielką ilość miodu i konfitury. Wrażenia są niezapomniane. Przypomniał mnie się smak kuchni, którą tak samo przyrządzała moja Świętej Pamięci prababcia. Jednakże warto tutaj wspomnieć, że ukraińskie syrniczki nie są wskazane dla osób chorujących na cukrzycę. Jest to bardzo duża dawka cukru.

Do deserów zamówiliśmy po dużym kieliszku wódki chrzanowej na bazie Nemiroff Vodka. Na uwagę zasługuje fakt, że Nemiroff to jedna z najlepszych wódek, jaką można dostać na Ukrainie. Jest to jedna z droższych wódek. Butelka czystego Nemiroffa o pojemności 0,7 litra to wydatek blisko 40 UAH, czyli w przeliczeniu na polską walutę ok. 10 złotych. Sama wódka chrzanowa w Ukraineczce zasługuje na pochwałę. Jest przyrządzona według tradycyjnej receptury i tak samo, jak ta pita na Ukrainie, posiada oryginalny, wytrawny smak. Do tego tak samo "kręci" w nosie i pali w gardle. Zaletą tej wódki jest to, że nie można wypić jej na raz, gdyż jest bardzo mocna. Każdy sędziwy Ukrainiec rzecze to samo zdanie: "smakiem chrzanówki należy się delektować" i coś w tym jest. Przyrządzenie takiej wódki jest bardzo proste, jednak nie zamierzam zdradzać szczegółów, gdyż tej wódki należy spróbować w tymże lokalu.

Lokal "Ukraineczki" w moim mniemaniu jest jednym z najładniejszych jeśli chodzi o restauracje w Szczecinie. Już od progu odczuwa się w nim sielski klimat Ukrainy. Muzyka ukraińska jeszcze bardziej pomaga wczuć się w klimat. Do tego dochodzi przeogromna ilość ozdób związanych z Ukrainą oraz Litwą - lokal łączy kuchnię obu tych państw.

Najbardziej powszechnym motywem w lokalu była tzw. zhar-ptica (wym. żar-ptica). Dało się zauważyć ją w kilku miejscach lokalu. Sama żar-ptica to nic innego jak ptak ognisty (dosłowne tłumaczenie). Często jest spotykany pod nazwą Cud-żar-ptaka, głównie w baśniach rosyjskich. Z wyglądu przypomina pawia, którego pióra płoną żywym ogniem. Jest to najsłynniejszy motyw występujący zarówno w baśniach rosyjskich oraz ukraińskich jak i w wierzeniach Słowian.

Jedna ze ścian jest pomalowana w motyw otwartego okna, przez które widać widoki typowe dla rosyjskiej, ukraińskiej czy nawet litewskiej wsi. Zielone pola, błękitne niebo, a na drugim planie góry - jednym słowem przyjemny widok dla oka. Na stole zamiast tradycyjnych obrusów zobaczymy pięknie tkane ukraińskie bieżniki, które w połączeniu z ciemnobrązowym stołem dodają lokalowi uroku. Sama obsługa zasługuje tutaj na wysoką ocenę ze względu na fachowe podejście do klienta, uśmiech pomimo późnej pory (nie każdy kelner uśmiecha się po godzinie 22 tłumacząc się, że jest zmęczony).

A teraz czas na najważniejszą część mojej recenzję, a więc ocena całości:

1. Lokalizacja - 10 / 10
Właściciele lokalu wybrali właściwe miejsce na tak klimatyczny lokal. Restauracja na Podzamczu jest dobrym miejscem, aby móc tam spotkać się w celach biznesowych, wyjść z przyjaciółmi, a nawet by zabrać kogoś na randkę.

2. Obsługa - 10 / 10
Uśmiech, dobre maniery - każdy kelner powinien posiadać te dwie podstawowe cechy. Tutaj duży ukłon dla Ukraineczki.

3. Podanie posiłku - 10 / 10
Piękne talerze, na nich przepyszne danie i przyozdobienie powoduje, że człowiekowi wyostrza się apetyt.

4. Tradycja kulinarna - 10 / 10
Wszystko przypomniało mi smak tej Ukrainy, jakiej mi tutaj brakuje. Przede wszystkim zaważył smak wódki chrzanowej ;-)

5. Ocena ogólna - 10 / 10
Na pewno wrócę za jakiś czas do tego lokalu.

Gorąco polecam tą restaurację wszystkim tym, którzy chcą obcować z kulturą i kuchnią wschodniej Europy.

adres www: http://www.ukraineczka.pl/

Restauracja "Ukraineczka"
ul. P a n i e ń s k a  19
70-535  S z c z e c i n